Każdy do wyjazdu przygotowuje się inaczej. Ja leżę od 8h w bezruchu po punkcji lędźwiowej i od kilku dni naciskam na lekarzy, żebym do czwartku wyszła. Wszyscy się śmieją, że moim jedynym zmartwieniem teraz nie jest ból, tylko problem, w którą walizkę się spakuję.
🙂 Andzia