„Całe życie na przepale” – tak sama mówi o swoim życiu. Kiedyś żyła koszykówką, a teraz żyje chwilą. O „kiedyś” i nie tylko z Karoliną Burchacką rozmawiała Anna Jaworska.
Anna Jaworska: Masz 16. lat, a za sobą małą karierę sportową. Przez kilka lat grałaś w koszykówkę i wraz z zespołem byłyście dobrze zapowiadającymi się koszykarkami. Dlaczego odeszłaś?
Karolina Burchacka: Odeszłam ponieważ miałam dosyć atmosfery, która stała się napięta po dojściu kilku nowych zawodniczek. Rozpuszczanie plotek, zazdrość, wiesz, jak to między dziewczynami. Ponadto ostatecznym powodem mojej rezygnacji była kontuzja kolana oraz problemy z nauką.
A.J.: Wracasz wspomnieniami czasem do tamtych lat? Zastanawiasz się jakby wyglądało Twoje życie gdybyś nadal grała?
K.B.: Wracać wracam, ale nie myślę o tym co by było „gdyby”. Owszem, kiedy zaczynałam grać oraz potem była planowana moja przyszłość, miałam iść do szkoły sportowej, myślałam o karierze koszykarki, ale teraz nie. Teraz myślę o tym co będzie nie wiążąc tego ze sportem, chociaż nie ukrywam, że brakuje mi tego.
A.J.: Wyglądasz na bardzo niepozorną dziewczynę, co tak naprawdę nie przekłada się na codzienność. Twoja przyjaciółka powiedziała mi o Tobie kilka ciekawych rzeczy, m.in.. że jesteś mistrzem świata w ściąganiu oraz, że bardzo często wpadasz w jakieś kłopoty, jak to jest?
K.B.: <śmiech> Całe życie na przypale. Z tym ściąganiem to tak nie do końca prawda. Przecież to, że w gimnazjum zdarzyło mi się to parę razy i nikt mnie nie złapał na tym nie robi ze mnie mistrza świata. W końcu głupi ma szczęście, nie? <śmiech>
A.J.: Na sam koniec zadam Ci jeszcze pytanie dotyczące przyszłości. Podobno żyjesz chwilą i nie wiesz co chcesz robić, ale czy pomimo tego nie zastanawiasz się jak to będzie za parę lat?
K.B.: Oczywiście, jak każdy czasem mi się zdarza myśleć o tym co będzie albo w jaki sposób będę „zarabiała na życie”, ale sama nie podążam w żadnym konkretnym kierunku, nie trzymam się żadnego planu, bo go po prostu nie mam, będzie co ma być.
A.J.: Dziękuję za rozmowę.
K.B.: Również dziękuję.